Południowe Korfu

Przewodnik po wyspie cz. III

MoniaMonia

Południowa część wyspy nie jest tak naszpikowana turystycznymi “must see”, jak północ czy środkowa część wyspy. Nie dajcie się jednak zwieźć i jeżeli macie choć chwilę - zajrzyjcie tu koniecznie.

Poniżej kilka propozycji miejsc do odwiedzenia.

Agios Gordios

Pokaźna zatoka skrywająca potężną bazę turystyczną. Oferuje liczne supermarkety, sklepy, restauracje, kawiarnie, stoiska ze świeżymi owocami oraz rozmaite rodzaje zakwaterowania. Znajdziecie wśród nich zarówno spore hotele, letnie rezydencje, niewielkie domki czy apartamenty z własnym wyżywieniem.

Znajduje się tutaj jedna z większych i bardziej popularnych na wyspie plaż - Agios Gordios. Rejon oplata zieleń drzew owocowych, krzewów i gajów oliwnych oraz winnic, wpleciona w skaliste ramiona zatoki. Główna plaża jest zwykle zapełniona ludźmi i dosyć głośna. Bezpośrednio przy plaży znajduje się kilka restauracji, sklepów oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego i operatorzy oferujący wycieczki. Od lewej strony plażę zamyka charakterystyczna, potężna skała wyłaniająca się z morza. Jest to rejon polecany zarówno parom, jaki i rodzinom z dziećmi, które z pewnością nie będą się tutaj nudzić.

Kavos

Miasto o turystycznym charakterze, które przypadnie do gustu wszystkim poszukującym zabawy. Położone na południowym cyplu wyspy, 45 km od miasta Korfu.

Stanowi centrum życia nocnego wyspy. Ma świetnie rozwiniętą, bogatą infrastrukturę turystyczną - znajdziecie tu setki miejsc do zakwaterowania, liczne bary, restauracje, sklepy. Jako popularny kurort rozwija się od 20 ostatnich lat i znajduje się na szczycie popularnych miejsc brytyjskich turystów. Wiele miejsc otwartych jest przez całą dobę.

Liczne piaszczyste plaże, zaopatrzone w snack-bary czy wypożyczalnie sprzętu wodnego czynią to miejsce często odwiedzanym zarówno przez młodych turystów, jak i rodziny z dziećmi. W rejonie znajdziemy kilka plaż np. Agios Georgios, Argyradon, Issos czy największą z nich, plażę Kavos. Woda nie jest zbyt głęboka, plaża piaszczysta, a wokół niej tętni restauracyjno-barowe życie.

Ofertowana w restauracjach kuchnia jest międzynarodowa, a miasto zdaje się nie zasypiać, więc jeżeli szukacie ciszy, relaksu i lokalnych przysmaków, lepszym wyborem będzie inne miejsce.

The Governor’s Olive Mill

Miejsce, w którym dusza, pasja i szacunek do tradycji rozwija się od trzech generacji. Rodzina Dafnis sprawuje pieczę nad wiekowymi drzewami oliwnymi odmiany Lianolia w rodzinnym gaju.

CIEKAWE 💡
Oliwka Lianolia, znana również pod nazwą Patrinia, to grecka odmiana drzewa oliwnego, uprawianego przede wszystkim w rejonie Aigialeia w Grecji. Owoce tego drzewa charakteryzuje wysokie stężenie oleju - około 25%, co czyni ją świetną jakościowo. Dodatkowo, wyróżnia się ona łagodnym, owocowym aromatem. Liczba tej odmiany drzew stanowi około 4% greckich drzew oliwnych.

Najmłodsze pokolenie zabierze Was w ciekawą podróż, pełną głębokiej i rozległej wiedzy na temat drzew oliwnych i produkowanej oliwy. Poza rozwijaniem rodzinnej tradycji właściciele nieustannie biorą udział w światowych konferencjach, zjazdach, a produkty Gorernor’s Olive regularnie zgarniają międzynarodowej klasy nagrody i wyróżnienia.

Wycieczki oferowane są w dwóch wariantach:

  • ok 1 - 1,5-godzinna (koszt 15 euro od osoby, dzieci bezpłatnie), podczas której przejdziemy przez wszystkie etapy produkcji oliwy, obejrzymy młyny oliwne czy będziemy degustować różne rodzaje tego roślinnego oleju.
  • ok 3 - 3,5-godzinna (koszt 40 euro od osoby, dzieci bezpłatnie), która rozszerzona jest o wizytę w starym gaju oliwnym oraz greckie przysmaki, które dopełniają smaku produkowanej oliwy.

Istnieje możliwość zarezerwowania terminu na stronie internetowej lub przez maila - kontakt z właścicielami jest bardzo szybki, sprawny i przyjemny. Nasz spacer po młynie przedłużył się do ponad 2 godzin, a podczas degustacji oliwy otrzymaliśmy dodatkowo pyszne greckie przekąski, przygotowane przez panią domu.

Na miejscu, po zakończeniu wycieczki, można nabyć oliwę w różnej wielkości opakowaniach i jeżeli jesteście fanami oliwy z oliwek, to polecam mieć nieco miejsca i wolnych kilogramów w bagażu. Oliwa, którą stąd przywieźliśmy, to najsmaczniejsza, jaką miałam okazję kosztować.

Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej https://corfuolivetours.com/

Panokratoras

Niższy brat najwyższego szczytu wyspy o zbliżonej nazwie (Pantokrator). Dotarcie na szczyt Pantokratoras możliwe jest wyłącznie pieszo od strony wioski Agios Mattheos, a samo odnalezienie ścieżki prowadzącej na szczyt nastręczyło nam nieco kłopotów. Przez jakieś pół godziny błąkaliśmy się po wąskich ścieżkach pomiędzy prywatnymi domostwami, aż w końcu jedna z nich, prowadząca w bujną zieleń, wyprowadziła nas na początek szlaku.

Przygotujcie odpowiednie, pełne obuwie, weźcie sporo wody, jakieś przekąski i krem z filtrem. Ścieżka otulona jest miejscami roślinnością przynoszącą nieco cienia, ale większość trasy prowadzi przez nieosłoniętą od słońca drogę o zmiennej szerokości. Na samym dole znajduje się dość szeroka, szutrowa droga, po której idzie się wygodnie, można też liczyć na panoramę miasta.

Później ścieżki mocno się zwężają, pojawiają się coraz bardziej odczuwalne nachylenia terenu, sporo korzeni i krzaków, w których czasem kryją się węże. Większość z kilkunastu gatunków występujących na wyspie węży nie jest jadowita, choć sprowokowana może zaatakować. Warto przemieszczać się z grubszym patykiem czy suchą gałęzią, którymi możemy “opukiwać” ścieżkę przed sobą i wzruszać nieco krzaki. Parokrotnie usłyszeliśmy w takiej sytuacji przemieszczające się zwierzę.

WAŻNE 🔔
Jeden z najbardziej jadowitych w Europie gatunków węży, żmija rogata, występuje również na Korfu. W przypadku ugryzienia należy niezwłocznie zadzwonić pod numer alarmowy 166, rozluźnić delikatnie ubranie w okolicy ugryzienia i powstającej opuchlizny i nie pozwolić ofierze ukąszenia się zbytnio się ruszać, bo sprzyja to rozprzestrzenieniu trucizny. W razie konieczności najlepiej ofiarę przenieść lub przetransportować autem.

Na szczycie znajduje się klasztor, którego brama spowita była jednak grubym łańcuchem i zabezpieczona masywną kłódką.

Koniecznie przejdźcie wzdłuż klasztornego muru i odbijcie w prawo, w jedną z wąskich, lekko wydeptanych ścieżek. Po kilku krokach ukaże Wam się niewielki punkt widokowy z dwuosobową ławką. My odpoczęliśmy tutaj po spacerze w przedpołudniowym skwarze.

Agios Mattheos

Klimatyczna górska wioska, położona w odległości 25 km od stolicy wyspy. Większość spośród około 1500 mieszkańców zajmuje się rolnictwem.

Ze względu na położenie daleko od brzegu oraz z dala od obleganej przed turystów północy, klimat miejsca jest o wiele bardziej autentyczny.

Brak dostępu do morza rekompensują tutaj przepiękne widoki, przyjaźni ludzie, urokliwe kawiarnie czy tawerny prowadzone przez lokalne rodziny. Znajdziecie tu również dziesiątki niewielkich, krętych uliczek, przy których stoją tradycyjne domy z kamienia. Ze względu na górski charakter wioski, z wielu miejsc można podziwiać panoramy wioski i otaczających ją, zielonych wzniesień.

Tradycyjna architektura jest urozmaicona również o nieco nowoczesnych budynków, kilka klasztorów oraz kościołów. W wiele z zakamarków można dotrzeć wyłącznie pieszo. Brak tu hoteli czy kompleksów turystycznych, choć jeśli zapragniecie się na chwilę zatrzymać - do wynajęcia są niewielkie domki wakacyjne czy pojedyncze apartamenty. Naprawdę warto pospacerować tutaj po wąskich, bywa, że stromych, ale jakże klimatycznych uliczkach, wdychając intensywną woń kolorowych kwiatów, którymi mieszkańcy uwielbiają przyozdabiać swoje domostwa.

Jeżeli z wioski skierujemy się na południe wyspy, w 10 minut dotrzemy samochodem do XIII-wiecznego, bizantyjskiego Zamku Gardiki, położonego na niskim wzgórzu. Zbudowany został jako jeden z trzech obronnych zamków, które służyły miastu przed erą wenecką.

CIEKAWE 💡
Zamek Gardiki, wraz z zamkiem Angelokastro na północnym zachodzie oraz zamkiem Kassiopi, na północnym wschodzie, tworzyły obronny trójkąt na wyspie Korfu.

Choć nie jest całkowicie zachowany, odnajdziemy tu architektoniczne wpływy bizantyjskie oraz fort, którym jest otoczony. Malownicze położenie pośród gajów oliwnych i wzgórz dopełnia starożytną atmosferę, jaką można tu poczuć.

Lefkimmi

Jedna z największych wiosek na wyspie, zamieszkiwana przez około 5000 osób. W odróżnieniu od położonego około 6 km na południe Kavos, nie ma rozbudowanej infrastruktury turystycznej, co osobiście uważam za duży plus. Jeżeli macie ochotę na smaczne, lokalne jedzenie czy sklepy z greckim rękodziełem, tudzież niespieszny spacer bez turystycznego zgiełku, wpadnijcie tu choć na chwilę.

Przez miasto przepływa niewielka rzeka, która kiedyś przyciągała lokalnych rybaków. Wiele budynków ma już swoje lata i niestety części z nich nadgryza skutecznie ząb czasu. Nadal jednak można ukoić oczy widokiem pastelowych domów, starych kościołów czy brukowanych placów, z których rozchodzą się wąskie uliczki. Jeżeli dopisze Wam nieco szczęście możecie za to natknąć się na mieszkańców przechadzających się z osiołkami.

Lefkimmi zwęża się w stronę morza, gdzie otoczone jest z obu stron plażami. Jeżeli macie ochotę wyskoczyć z wizytą do kontynentalnej części Grecji - z plaż odpływają statki, które przewiozą Was tam w około godzinę.