Tropikalny świat roślin
Gaje palmowe i wielobarwny kwietnik

Zarys klimatu
Wilgotne powietrze, zdające się nieustannie nakładać na nasze ciała niewidzialną mgiełkę, to jeden ze stałych elementów, jakie czekają na nas w tropikalnych zakątkach globu. Na Seszelach nie jest inaczej - zwłaszcza w okresie pory deszczowej. Ulewne opady (choć zwykle mające większą intensywność niż czas trwania) są wówczas na przemian odparowywane z powierzchni ziemi i leją się na głowy z nieboskłonu.
Jednak kiedy my oddychamy ciężej i szybciej męczymy się w ciągu dnia - dookoła nas czerpią z tego klimatycznego daru setki zwierząt i tysiące owadów poukrywanych pomiędzy bujną roślinnością - której taki klimat jest zdecydowanie w smak :) Tak naprawdę w miarę upływu dni wilgoć przestaje nam przeszkadzać, a po powrocie do domu zacznie nam jej brakować.
Fauna i flora wysp jest bardzo zróżnicowana (pamiętajmy, że Seszele to archipelagach 115 wysp), choć gęste gaje palmowe i bujna zieleń kontrastująca z bielą piasku oraz oceanicznym turkusem - to zdecydowanie ich wspólny mianownik.
Tropikalny kwietnik
Ogromne połacie otaczającej nas zieleni przetkane są zdecydowanymi, jaskrawymi akcentami. Te wielobarwne punkty i skupiska tworzą kwiaty o intensywnie słodkim, upojnym zapachu, który przenoszony jest w wilgotnej mgle powietrza i dodaje sensualności otoczeniu. Kwiaty powszechnie wykorzystywane są też jako ozdoba potraw, element dekoracji stołów w restauracjach i kawiarniach czy rajskie akcenty wystroju w hotelach i pensjonatach.
Do najczęściej spotykanych lub najbardziej oryginalnych należą:
- Hibiskus (znany również pod nazwą Ketmia róża chińska) - nawet jeśli nie kojarzycie jego wyglądu, zapewne większość z Was doskonale zna jego zdecydowaną nutę smakową, jaką posiadają herbaty owocowe, których jest często bazowym składnikiem.
- Męczennica błękitna (łac. Passiflora caerulea) - pochodząca z Brazylii oraz Argentyny. Możecie ją kojarzyć jako roślinę ozdobną, uprawianą również w Polsce, choć oczywiście na łonie rajskiej natury prezentuje się jakoś lepiej… ;)
- Plumeria - prosty, piękny i intensywnie pachnący kwiat, często określany mianem “kwiatu zakochanych”. Plumeria najmocniej pachnie nocą. Wówczas próbuje bowiem wabić swoją wonią ćmy rozpylające jej pyłki.
Najczęściej na Seszelach spotykaliśmy się z odmianą plumerii w dominującej bieli z delikatnym żółtym akcentem, choć paleta kolorów ciągnie się od bieli, przez delikatne róże i mimowolne muśnięcia fioletu, aż po zdecydowane odcienie amarantu, karminu czy burgundu. Kwiaty możemy podziwiać we włosach kobiet miejscowych i turystek (również w wersji bardziej odpornej - wykonanej z piankowego tworzywa, wiernie skopiowanej) oraz w girlandach i ozdobach wykorzystywanych podczas ślubów na plaży (których na wyspach nie brakuje).
- cała reszta wielobarwnego kwiecia. Nie sposób wymienić czy zapamiętać wszystkich nazw kwiatów na wyspach. Jedno jest pewne - tworzą przepiękne akcenty, czyniąc kojąco zielone roślinne zakątki bardziej dynamicznymi i naturalnie perfumowanymi :)
Palmowe gaje
O tym, że na wyspach takich jak Seszele (czy wiele innych, tropikalnych destynacji) nie brakuje palm o gigantycznych liściach dających schronienie przed afrykańskim słońcem oraz cudownie kojących oczy swoją wszechobecną zielenią - nie trzeba chyba nikogo informować.
Jednakże nie jest to monotonny gatunek, który wyrasta zza każdego rogu z podobnym wizerunkiem. Rodzajów palm występują bowiem na tych wyspach dziesiątki. Mało tego - Seszele mogą pochwalić się kilkoma gatunkami roślin endemicznych - a więc występujących tylko i wyłącznie tam. Wśród najciekawszych odmian z pewnością znajduje się niezwykle charakterystyczna i rzadka odmiana skryta pod dźwięczną nazwą:
- “Coco de Mer” (Lodoicja seszelska). Palma ta słynie przede wszystkim ze swoich niezwykłych owoców i nasion. Drzewa te występują charakteryzują się dwupiennością (czyli rozdzielnopłciowością) - możemy więc wyróżnić zarówno wersję żeńską, jak i męską (kwiatostan ma w tym przypadku charakterystyczny fallistyczny kształt). Z kolei owoce palmy (występujące tylko na żeńskich drzewach) skrywają nasiona o lekko sercowatym zarysie przypominającym z kolei… pośladki.
Lodoicja jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem ze względu na ograniczoną populację oraz bardzo długi czas dojrzewania (samo kiełkowanie trwa kilka miesięcy, pełną dojrzałość owoc osiąga po sześciu, siedmiu latach). Owoce coco de mer należą również do największych oraz najcięższych na świecie (średnia waga waha się pomiędzy 15-30 kg) Gatunek ten możemy spotkać tylko i wyłącznie na wyspie Praslin (druga co do wielkości w archipelagu) oraz niewielkiej wyspie Curieuse. Palma znalazła się również w godle Seszeli.
Choć te wyjątkowe drzewa można spotkać na wspomnianych wyspach, to idealnym miejscem do przyjrzenia im się z bliska jest rezerwat przyrody Vallée de Mai - ulokowany na Wyspie Praslin.
- Verschaffeltia splendida - również ciekawa odmiana palmy, której charakterystyczną cechą są pełne, niepostrzępione liście, kolczasty pień oraz korzenie. Te ostatnie wystają znacząco z ziemi i zdają się podtrzymywać drzewo. Stanowi także gatunek endemiczny ograniczają swoją obecność do wysp Mahé, Silhouette i Praslin.
- Deckenia nobilis - palma, której liczebność spadała z powodu nielegalnego pozyskiwania jej rdzeni stosowanych w gastronomii. Palma zdaje się sama chronić przed człowiekiem, rosnąc często w skalistych miejscach trudno dostępnych dla człowieka. Co więcej, przyrost liczebności tego gatunku przypisuje się również licznym szkółkom roślinnym, przekazującym palmy do sadzenia mieszkańcom.
- Palma kokosowa - najbardziej popularna w większości wyspiarskich i tropikalnych rajów, ale chyba nie może się znudzić :)
Orzeźwiający sok z kokosa i lekko chrupki miąższ to smaki, które na zawsze kojarzyć mi się będą z urlopem, słońcem i ciepłym wiatrem. Na większych plażach z pewnością znajdzie się tubylec z górą kokosów, który za kilkadziesiąt rupii (kilkanaście złotych) w kilka sekund przygotuje Wam orzeźwiającego drinka. Wiele kokosów, które dojrzały spadają z drzew, dzięki czemu można skorzystać z dobrodziejstwa natury bezpłatnie. Niestety dobranie się do pysznego nasiona nie jest takie proste, kiedy nie ma się ze sobą maczety (choć nie niemożliwe - zajmuje jednak kilkanaście, jeśli mamy szczęście mieć rzutkiego męża i odpowiednio ostrą skałę w pobliżu :).
Przyczajony cynamon
- cynamonowiec - towarzyszył nam wielokrotnie, choć o jego bliskiej obecności nie mieliśmy zielonego pojęcia. Jego wszędobylskość, zwłaszcza na leśnych zboczach wypiętrzeń wyspy, uświadomił nam przewodnik, który towarzyszył nam podczas trekkingu. Drzewa wyglądają bardzo niepozornie, a charakterystyczny kolor, jaki znamy z cynamonowych lasek - skrywają pod korą.
Drzewo takamaka
- Takamaka Tree (łac. Calophyllum inophyllum) - jest to drzewo stosunkowo niskie z szeroką i rozgałęzioną koroną. Niezbyt liczne, białe kwiaty występują w kwiatostanach składających się z kilku do kilkunastu kwiatów. Owoc (tzw. orzech balonowy) ma postać zielonej, kulkowatej pestki, która po dojrzeniu staje się brunatna i pomarszczona.
Skondensowana flora wyspy pod ochroną
Doskonałymi punktami do obejrzenia cudów seszelkiej natury są parki narodowe oraz rezerwaty przyrody. Do najciekawszych można zaliczyć:
- Rezerwat Przyrody Vallée de Mai, który znajduje się na wyspie Praslin. Tam, obok wspomnianej, rzadkiej palmy Coco de Mer, można podziwiać ogromną ilość tropikalnej roślinności. W dolinie Mai schronienie znajdują również zwierzęta.-Wśród nich znajdują się trzy gatunki najrzadrzych ptaków na świecie (seszelski bulbul, gołąb owocowy oraz czarna papuga). Niestety nie mieliśmy szczęścia dostrzec ich na własne oczy, choć odgłosy ptaków dochodzące do nas zza gęstych palm, towarzyszyły nam podczas całego spaceru. Rezerwat został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
- Ogrody Botaniczne położone na obrzeżach stolicy Seszeli - Victorii, na głównej wyspie Mahé. Dwa hektary wspaniale utrzymanych terenów gromadzą wyspiarkie roślinne dziedzictwo od ponad stulecia. Poza licznymi gatunkami palm, znajdziemy tu również przyprawy, drzewa owocowe czy “dom orchidei”. Tu także mieszka spora populacja owocowych nietoperzy oraz żółwi olbrzymich, pochodzącym z Aldabry, którch wiek sięga nawet 150 lat.
- Jardin ru Roi(z fr.“Ogrody Króla”) - to plantajce przypraw i rzadkich gatunków roślin. Spacer po tym terenie ułatwiają specjalnie wyznaczone trasy oraz oznaczenia roślin. Wśród ciekawszej flory znaleźliśmy tzw. “drzewo szminkowe” czy malutkie bambusy. I oczywiście niezliczoną ilość przypraw.
Jak widać, bogactwo Seszeli to nie tylko nieziemskie plaże, ale również zielone serce wyspy, które bije mocno i intensywnie od świtu po zmierzch.